Padajcie w co można fajnego ubrac sie na dyskoteke w szkole. 2011-01-14 16:30:44 Co można robić fajnego i zabawnego w szkole ? 2011-03-13 21:46:03 Załóż nowy klubZnana nam już z wcześniej udostępnianych tekstów Oktawia Gorzeńska – dyrektorka 17. LO w Gdyni proponuje w zamieszczonym wczoraj na portalu „10 inspiracji na przedwakacyjne lekcje i zajęcia”. Foto: Uczniowie 17. Liceum Ogólnokształcącego w Gdyni Przytaczamy ten poradnikowy hipertekst w całości: Odkąd pamiętam, czerwcowe zajęcia w szkole często wyróżniały się – kiepską frekwencją uczniów (bo po co chodzić, kiedy nic nie robimy?), znużeniem nauczyciela (nie mam pomysłu, co mogę z nimi robić), puszczaniem filmów i ogólnie uczeniem czegoś, co nie ma sensu – pewnej życiowej postawy. Oczywiście mogę się mylić! Jednak z kilku szkół takie wyniosłam doświadczenie. I pewnie geneza tego problemu jest i głębsza, i bardziej złożona. W każdym razie warto zawalczyć o sens czerwcowych zajęć, przede wszystkim ucząc tego, że do szkoły nie chodzi się po oceny! Od kilku lat w naszej szkole, przy wsparciu Samorządu Uczniowskiego, staramy się urozmaicać edukacyjnie ten czas, by faktycznie był dobrze wykorzystany i nie generował poczucia bezsensu (im starszy uczeń, tym trudniej go zmotywować). Oto 10 inspiracji na różne poziomy edukacyjne: miejska dla całej szkoły Każdego dnia inny poziom (pierwsze lub drugie lub trzecie klasy gimnazjum) wyruszał na grę po mieście. W tym wypadku zadania każdego dnia musiały być inne. Przygotowanie gry wymaga 2-3 osób odpowiedzialnych za stworzenie zadań, wychowawców klas, którzy podążą ze swoimi grupami, uczniów zaangażowanych z zbieranie i podliczanie wyników na kartach pracy. Oto inspiracja – gra miejska, którą zaczynaliśmy rok szkolny – więcej tutaj. game po szkole To taka gra miejska w miniaturze – wiedzie po szkole, u nas oznacza to rozwiązywanie zadań ukrytych w różnych miejscach w budynku, pochowanych w postaci kodów qr, zagadek do rozgryzienia. Organizujemy ją z reguły w ramach dnia tematycznego, zbierając zapisy chętnych (nie biorą w niej udziału wszyscy, jest jedną z opcji). w klasie – zajęcia online A gdyby tak na czerwcowe zajęcia zaprosić grupę młodzieży z innej miejscowości, z innego kraju, by podyskutować na wybrany problem lub po prostu odgadnąć, skąd jesteśmy? Skype w klasie daje wiele możliwości – zobaczcie sami. Obejrzyj też webinar! pokój zagadek A może warto przygotować klasowy pokój zagadek, czyli escape room dla swoich uczniów. Inspirację znajdziecie na blogu Asi Krzemińskiej „Zakręcony belfer” – zobacz! terenowe, sonda uliczna Warto również pójść w ślady Agentów Globalnej Zmiany z Sosnowca i Słupi Wielkiej i np. przyjrzeć się ekologii i naszym przyzwyczajeniom, rozmawiając z mieszkańcami i proponując rozwiązanie problemów. Zainspiruj się, kliknij! w terenie Lekcja w szkolnym ogrodzie lub w niedalekim parku? Dlaczego nie! Zobacz, jakie zajęcia można tam poprowadzić, zainspiruj się od uczniów SP 21 w Elblągu! i uczucia – gra w karty O uczuciach nigdy za wiele w szkole, tym bardziej w ciekawy sposób z wykorzystaniem kart – najlepiej na godzinie wychowawczej, by na spokojnie móc omówić wszystkie kwestie. Zobacz inspirację – kliknij! twórczości Kreatywność to jedna z kompetencji przyszłości. Jak mówią eksperci – można, a wręcz należy ją trenować. Zerknij na propozycję zadań i stwórz swoje lub po prostu wykorzystaj moje – więcej tutaj. uważności Warto też zaprosić uczniów do podsumowania roku wspólnej pracy. Jak? Przeczytaj wpis. to, na co w roku szkolnym według Ciebie nie ma czasu! Tutaj – pod tym linkiem znajdziesz kilkanaście ciekawych metod do wykorzystania w pracy z uczniami – wiszące pytania, odwócona klasa, olimpiada gier podwórkowych to tylko niektóre z nich! Źródło: Motory Samochody. Warcaby Friv. Jeja. Fajne gry Dla dziewczyn. Na zabicie czasu Pasjans Freecell. Pasjans Klondike Troll Face Quest. Clicker Y8. Co można robić po szkole? Możliwości jest mnóstwo, a do najpopularniejszych z nich należy oczywiście odkrywanie ciekawych gier komputerowych. Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 16:09 u nas nie będzie lekcji , ale konkursy sportowe . blocked odpowiedział(a) o 16:09 dyskootekę(koocham je)ognichojakieś konkursy sportowe..takie śmieszne...jak coś to napisz do mnie to ci podpowiem jakieś..no i co jeszcze chyba to wszystko z moich pomysłów My mamy 'Mam talent' ; DDCzyli kto chce musi się teraz zapisać i na sali gim. (chyba) będą uczniowie występować a potem nagrody , bla bla ... Zorganizować jakiś dzień zabawjedną z nich może być loteria fantowakupujecie dużo różnych rzeczy, przedmiotów w różnych cenach,następnie robicie losyna dzień dziecka uczniowie i nie tylko losują losy, załóżmy, że po tak zakup tych rzeczy żeby na tym zarobić,pieniądze które zostaną możecie przeznaczyć na dzień dziecka lub jakąś dla każdego! blocked odpowiedział(a) o 16:10 konkursy:D np. biegi w worach play back itp:D Magda. odpowiedział(a) o 16:15 Zaproponować wyjazd do kina całą klasą albo na ognisko xd U mnie będzie kiermasz zdrowej żywności :p Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub PROBLEM: W przepisach oświatowych brakuje definicji, czym jest opłata za posiłki w szkole. Zdaniem większość ekspertów należy uznać, że
Odpowiedzi נσу odpowiedział(a) o 16:14 można czytać książki w szkole- pójść do biblioteki, można grać w całkiem fajne gry zespołowe na sali gimnastycznej podczas WF albo na boisku szkolnym, jeżeli szkoła posiada, np. piłka nożna albo pójść samotnie na siłownię, można grać w gry komputerowe pod koniec lekcji informatyki albo na świetlicy Wkurwiać nauczycieli na przerwie xD blocked odpowiedział(a) o 14:45 Lolka za sklepikiem -___- Gdy nie muszę do niczego się uczyć, czytam jakąś ciekawą książkę. Jeśli nie jesteś pasjonatem, to przeczytaj książki Stephena Kinga. Dużo osób poleca jego twórczość. I am Q odpowiedział(a) o 20:00 namalować pająki na papierze toaletowym Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Jeśli zauważą, że jesteś spolegliwy - dyscyplina w klasie nie będzie miała miejsca. Konsekwencja. Jeśli przedstawisz swoim uczniom zasady funkcjonowania w klasie, po czym sam nie będziesz ich egzekwował, brak dyscypliny masz zapewniony. Pokaż uczniom, że nie rzucasz słów na wiatr. Mów raz - nie powtarzaj poleceń w nieskończoność.
Resort edukacji postanowił położyć większy nacisk na wolontariat, wdrażając reformę edukacji. Omawiając główne założenia zmian w 2016 r., ówczesna minister edukacji podkreślała, że w wielu krajach bez udziału w wolontariacie nie można skończyć szkoły, a dzieci powinny się uczyć, że trzeba pomagać drugiemu człowiekowi. Jak pokazuje praktyka – zwłaszcza w pandemii – wyszło tak sobie. Nie tylko z winy szkół, bo "poniosło" też wielu rodziców. Rodzice chcą Big Brother'a podczas lekcji, ale o kamerkach decyduje dyrektor>> Od przynoszenia ciast, po wsparcie cioci w bibliotece Szkoły różnie rozwiązują kwestie wolontariatu, w niektórych "do wyrobienia" jest 20 godzin, w innych aż 50. Rodzice, którzy mają już starsze dzieci "za wolontariat" zabierają się nawet w pierwszej klasie, pozostali dopiero w siódmej odkrywają dodatkowy obowiązek. - W naszej szkole tak naprawdę nic nie jest uregulowane, wiadomo jedynie, że uczniowie mają mieć 50 godzin wolontariatu. Blisko z radą rodziców nie jestem, więc docierają do mnie szczątkowe uzgodnienia, np. takie, że "wolontariatem" jest też przynoszenia ciast i fantów na kiermasze szkolne - mówi mama 12-latka z Warszawy. Punkty można zresztą dostać za pomoc w schronisku, udział w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, wsparcie osób starszych itp. - Niektóre mamy mają całe teczki wypełnione zaświadczeniami i to już dla dzieci w piątej klasie - dodaje. Ojciec trzynastolatka podkreśla z kolei, że w starszych klasach zaczyna się już prawdziwe kombinowanie. - Szczerze powiedziawszy, nie rozumiem idei takie rozwiązania. Wolontariat, co do zasady, powinien zachęcać dzieci do bezinteresownego wspierania różnych inicjatyw. W rzeczywistości uczy i ich, i rodziców, kombinowania - mówi. Przyznaje, że sam załatwiał dla syna zaświadczenie o pomocy w gminnym centrum kultury. - Pracuje tam jego babcia, więc nie było większego problemu. Nie jestem zresztą wyjątkiem - jedna z mam "załatwiała" koleżankom syna zaświadczenia o wolontariacie w jednej z bibliotek - dodaje. Pandemia stawia wolontariat na głowie Epidemia znacznie utrudniła szkolne wolontariaty. W części szkół rozważano nawet, ze względu na zdalną naukę, zmniejszenie liczby obowiązkowych godzin. W innych urządzono prawdziwą "burzę mózgów". - U nas zapadła decyzja, że liczba obowiązkowych godzin nie zostanie zmniejszona, natomiast zasady wolontariatu zostaną poluzowane, co by to nie oznaczało - mówi matka 14-latki z Lublina. I dodaje, że za wolontariat w jej szkole uznawane są teraz: wsparcie rodziców w opiece nad młodszym rodzeństwem, uczenie młodszego rodzeństwa, wsparcie osób starszych, robienie zakupów dla dziadków, wysyłanie kartek świątecznych do seniorów itp. - Zaproponowano też, by dzieci aktywnie wspierały osoby na kwarantannie, przynosząc im np. zakupy, a dodatkowe punkty można dostać również za wsparcie ubogich - mówi. - Powiedzmy sobie szczerze, to jak to wygląda obecnie jest absurdem i zawracaniem głowy - dodaje. Sami uczniowie również podchodzą do tego sceptycznie. - Nasza wychowawczyni zachęca do wolontariatu - raz w tygodniu możemy spotykać się online z kolegami i pomagać im w lekcjach. Niby działa, ale nie do końca, bo zainteresowanych jest jak na lekarstwo. Jak ktoś ma problem w szkole, to zazwyczaj ma korepetytora - mówi 13-letni Olek. Dodaje, że koledzy, jeśli już, to podczas wolontariatu proszą go np. o odrobienie za nich prac z matematyki albo wsparcie w grze komputerowej. - Pytanie czy na tym ma polegać mój wolontariat - kwituje. Są jednak szkoły, w których wygląda to inaczej. - W naszej klasie wszystko jest zaplanowane, poinformowano nas gdzie i w jaki sposób można "zbierać" godziny. Zresztą wolontariatowi poświęconych było kilka godzin wychowawczych - mówi 12-letnia Lena. Nie ma mowy o sankcjach - Obecna ustawa Prawo oświatowe, w odróżnieniu do ustawy o systemie oświaty sprzed reformy z 2017 roku, w szerszym zakresie reguluje kwestie związane z wolontariatem – mówi radca prawny Maciej Sokołowski, specjalizujący się w prawie oświatowym. Tłumaczy, że szkoła ma obowiązek uregulować w statucie sposób organizacji i realizacji działań szkoły w zakresie wolontariatu. Więcej szczegółów dotyczących działalności wolontariuszy zawarte jest w ustawie o działalności pożytku publicznego i wolontariacie oraz pośrednio w rozporządzeniu MEN z 2017 roku dotyczącym placówek oświatowo - wychowawczych, chociaż i tak przepisy te mają charakter ramowy. Ustawa nie wprowadza więc jakoś szczególnie restrykcyjnych wymogów w kwestii wolontariatu i trudno z niej wyprowadzić konieczność gromadzenia grubych teczek z dyplomami. - Nie ma też podstaw, aby szkoła wymagała od ucznia udziału w działalności wolontariackiej. Nie można też wyciągać jakichkolwiek konsekwencji braku aktywności uczniów na tym polu – mówi mec. Sokołowski. – Jest to przede wszystkim sprzeczne z istotą wolontariatu, odbywającego się przecież na zasadzie dobrowolności. Ponadto same przepisy wskazują jedynie na stwarzanie przez szkołę możliwości czy warunków udziału uczniów w szkolnym wolontariacie. Nie przewiduje sankcji za nieskorzystanie z tych możliwości - podkreśla mec. Sokołowski. Dodaje też, że nie ma podstaw, by do czegokolwiek zmuszać rodziców – jeżeli chodzi o wystawianie zaświadczeń o udziale dziecka w wolontariacie, to raczej powinna je wystawiać szkoła, gdy uczeń w ramach zajęć brał udział w tego rodzaju inicjatywach. Kluczowe zdroworozsądkowe podejście Szaleństwa z prześciganiem się na kolejne akcje i – co więcej – ze zmuszaniem uczniów do udziału w dobroczynnych inicjatywach nie rozumie Ewa Radanowicz, dyrektor Szkoły Podstawowej w Radowie Małym. - Odgórne narzucanie dzieciom udziału w jakichś wydumanych akcjach dobroczynnych nie ma sensu i mija się z celem. Choć pandemia akurat w tej kwestii nie jest aż takim problemem, bo pomagać innym można także przez internet, choćby wspólnie odrabiać lekcje, czy wysłać kartki świąteczne, to uważam, że sztuka dla sztuki w ogóle nie ma sensu – podkreśla. Tłumaczy, że w jej szkole wychowawcy rozmawiają z uczniami i jeżeli pojawia się jakaś potrzeba, czy chęć zaangażowania w wolontariat, to wtedy stwarza się im ku temu warunki. - Jeżeli takiej potrzeby nie ma, to uważam, że nie ma sensu robić tego na siłę – mówi Ewa Radanowicz – Zresztą moim zdaniem przepisy oświatowe wcale nie stwarzają takiej presji, a jedynie zachęcają do zaangażowania młodzieży w różne formy wolontariatu. Nikt zresztą z tego nie rozlicza, wymaganie zaświadczeń czy przymus to nadintepretacja przepisów – komentuje Ewa Radanowicz. ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji. Począwszy od 2009 r. Ministerstwo Edukacji Narodowej zakupiło łącznie 43 tytuły podręczników i książek pomocniczych dla wymienionych mniejszości narodowych: białoruska, litewska, ukraińska. Oprócz przekazania tych podręczników do bibliotek szkolnych, ich wersje elektroniczne dostępne są na stronie www.scholaris.pl. Odpowiedzi. Grajcie w butelkę. 1. Nie dobrze być kujonką ;p. 2. Chodź po szkole, może do jakiegoś młodszego, starszego znajomego. 3. Jak się nudzi to jeszcze można iść do biblioteki szkolnej. Bierz sobie coś do jedzenia (chipsy,Gumy itp) to zaraz wszyscy Cię polubią Mój sprawdzony spsób.Mówię Ci to działa.. xD. iTZl.